Stworzony z myślą o bardziej potrzebujących, bazar ten oferuje nie do końca zróżnicowaną, ale tak czy siak godną zainteresowania kolekcję mioteł z drugiej ręki. Duża część odznacza się jedynie drobnymi uszkodzeniami w postaci zadrapań, lekkich ubytków w drążku czy włosiu, ale w specjalnym koszu z napisem “Przecena” da się znaleźć ofiary wielokrotnych zderzeń z ziemią. Zlokalizowany w mniej uczęszczanej części ulicy sklep nie słynie z obszernej klienteli, powszechnie jednak krąży opinia iż właściciel jest skory do opuszczania cen po drobnym targu i w większości przypadków pozwala zakończyć negocjacje w momencie gdy druga strona może zaoferować dodatkowe środki. Tylko nieliczne grono wtajemniczonych wie iż ten sam mężczyzna, teraz już przygarbiony i kulejący na lewą nogę niegdyś należał do jednych z wybitniejszych twórców mioteł, ale wskutek bankructwa swojej firmy zmuszony był zająć się biznesem importującym materiały z drugiej ręki.