Już z daleka, każdy przechodzień ulicy Pokątnej bez trudu dostrzeże lokalizację Magicznej Menażerii. Dochodzące zza solidnych drzwi wejściowych piski, miauki, a niekiedy nawet i warknięcia, świadczą o bogatej ofercie dostępnych do zakupu pupili. Mały przedsionek prowadzący do głównej sali zagracony jest klatkami, terrariami, a w powietrzu unosi się zapach suszonej trawy. Nad ladą sklepową, o którą zwykle opiera się gderliwy właściciel przybytku wisi mało dyskretny znak z informacją iż Menażeria nie ponosi kosztów naprawy pogryzionych ubrań, czy też leczenia zadrapań. Większość może kojarzyć to miejsce z mało imponującą kolekcją pospolitych sów, ale dopiero głębsza rozmowa ze sprzedawcą może ujawnić jak wielką wiedzę na temat wszelkich magicznych zwierząt mężczyzna posiada.