Malownicze krajobrazy, będące niezaprzeczalnie wizytówką Szkocji, rozciągają się dookoła, a ich końca nieomal nie widać. Kilkanaście kilometrów na północ od Portree, niedaleko stadionu Chluby, znajdują się tajemnicze ruiny, których istnienie mugole tłumaczą sobie legendami o olbrzymach. Co lepiej zaznajomieni z historią magii czarodzieje i czarownice wiedzą jednak doskonale, że legendy te mają swoje źródło w prawdziwych wydarzeniach, które rozegrały się w okolicy kilkaset temu, a które należało wyprzeć z pamięci mugoli. Waśń pomiędzy dwoma szkockimi klanami olbrzymów zakończyła się walką na śmierć i życie, a stojący na wzgórzu zamek starto na proch podczas krwawej potyczki. Pamięć niemagicznych świadków zdarzenia wymazano mało skrupulatnie - do dziś przetrwały opowieści o wielkiej nawałnicy oraz burzy, która rzekomo miała przynieść ruinę niewielkiej, królewskiej budowli.
Ta oraz podobne baśnie, pozostają miłym urozmaiceniem na czas wędrówek po okolicy, która wręcz stworzona jest do długich spacerów; szum morskich fal oraz orzeźwiająca bryza jednych pobudzają, a drugich są w stanie wpędzić w melancholię.